Pan Gross z pomocą wielkich mediów robi sobie złote żniwa w Polsce. Robi po prostu wielką kasę. Dyskusje w mediach wymuszają zajęcie stanowiska w tej sprawie na S24. Na każdy komentarz na temat książki stawiana jest jedna teza: najpierw przeczytajcie a potem dyskutujcie. Żeby przeczytać trzeba kupić i tu jest pułapka. Mamy cie kliencie! Dawaj kasę!
A ja mówię NIE. Nie dajmy nabrać na marketingowe sztuczki. Kto mówi, że nie można się wypowiadać na podstawie tego, co mówi sam Grass i co mówiła inni? Oczywiście, że można. Jest wolność słowa, o której niektórzy zapominają.
Nie dam się oszukać i okraść przez złodziejski marketing. Nie wciśniecie mi kitu.
A jak Gross i inne cwaniaczki chcą żebym się zapoznał z jego wypocinami to proszę bardzo niech wstawi to dziełko na S24. Przeczytam dokładnie i wypunktuje kłamstwa i fakty.